środa, 22 grudnia 2010

noc wigilijna

noc wigilijna —
przy dogasających świecach
zmrożona kutia

6 komentarzy:

  1. Ciekawe haiku, zmusza do zatrzymania się głębszego przemyślenia.
    W pierwszym momencie gasnące powoli świece i z mrożona potrawa kieruje moje myśli w błędny zaułek „ koniec, zimno”. Jednak „noc wigilijna” z L1 pozwala mi znaleźć w treści ten radosny spokój na zakończenie wieczerzy, gdy na stole ostatnia potrawa, słodka kutia prosto z lodówki, bo taka jest najsmaczniejsza, a na podłodze dzieci cieszące się prezentami.

    Takich właśnie świąt życzę Ci Jerzy,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, Adamie. :-)

    Spokojnych zdrowych Świąt!
    i takiegoż Nowego Roku!

    :-) Jerzy

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie się wydaje, że wszyscy poszli już na Pasterkę, dlatego noc i dogasające świece. Swoją drogą czytałam w internecie, że w jakiejś miejscowości była awaria prądu więc, Wigilię rzeczywiście mieli przy świecach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Iwono,
    zostawiłabyś palące się świece w pustym domu? ;-)

    Dziękuję za wizytę i wpis. :-)

    Wszystkiego co dobre dla Ciebie w Nowym Roku!

    :-) Jerzy

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, czepiasz się ;) Jasne, że nie, ale tak jakoś pusto w tym Twoim hai. No to poszli spać. A świeca dogorywa, zdarzało mi się.

    OdpowiedzUsuń
  6. Iwono, autor sfotografował czas i miejsce.
    ot, kutia jest ostatnim posiłkiem spożywanym ;-)
    tej nocy.

    Udanego Sylwestra!
    :-) Jerzy

    OdpowiedzUsuń